Brak lustracji w szeregach Lucyfera a casus Pratasiewicza

Komuna, jako dyktatorska forma rządzenia homo sapiens’em padła pod koniec XX wieku przy silnym wspomaganiu samego jej twórcy, czyli Księcia Ciemności. Czasy, gdy jakaś jednostka lub większe grupy podnosiły rękę przeciwko tej opresyjnej władzy, aby mieć tę rękę odrąbaną, minęły bezpowrotnie. Dzisiaj nikt o zdrowych zmysłach nie będzie poświęcał życia dla nowego, powstałego na zgliszczach poprzednika, tworu, jakim jest demokracja „bezprzymiotnikowa”.

Ten moment upadku dzieła – własnego chowu – przeoczyli przyboczni doradcy Księcia. Nie zweryfikowane – w paralelnej, z ziemską, operacji „transformacji” czerwonej komuny na jej wersję softly – całe zastępy DSI (Diabelskie Służby Informacyjne, coś a la polskie WSI) miały się i mają nadal dobrze. A zatem nadal robią stare „szkolne” błędy w walce o postęp ludzkości i podążanie z duchem czasu. Co tu dużo mówić, ale sam Mecenas, uważający samego siebie za umysł wybitny, dał się zwabić w pułapkę zwaną przez człowieka „obrastanie tłuszczem”.

Potwierdzeniem powyższego stanu rzeczy jest niedawna afera z młokosem Pratasiewiczem Ramanem A.D. 2021. Jego oficer prowadzący – i nie tylko – z ramienia piekielnego Departamentu Bezpieczeństwa z/s w Moskwie (kierunek: Podziemie), odpowiednik Anioła Stróża, schrzanił robotę. Nie zauważył, że bojownicy o wolność i demokrację naszej Planety albo poumierali, albo przebranżowili się w zręcznych domokrążców prawd wszelakich. Nikt nie chce umierać – w realu – pod sztandarami „[tu wstawić hasło] wszystkich krajów łączcie się”. Szczególnie młodzi – jak np. pan Raman – którzy świetnie obsługują klawiaturę, ale broń już nie.

Odwiedzając Departament Prawdy Lucyfera natkniemy się na motto przewodnie, skopiowane – piracko – od Polaka, prof. Tadeusza Kotarbińskiego:

„Diabeł – szpieg charczał szeptem do starszego diabła:
Widziałem. Człowiekowi prawda w ręce wpadła.
– Nic to! – odskrzeczał chytrzec, pomyślawszy trzeźwo:
W więzach organizacji prawdę diabli wezmą!”.

I to by było na tyle.

Źródło: https://www.salon24.pl/u/wbs/1143336,brak-lustracji-w-szeregach-lucyfera-a-casus-pratasiewicza

 

Dodaj komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">HTML</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*